Oczywista odpowiedź na pytanie postawione na końcu posta poświęconego roli pracowników w przedsiębiorstwie brzmi: ŻADNA Z TYCH OSÓB NIE JEST BOGATSZA. Każda z nich PRZEDTEM – oprócz innych składników majątku – miała pewną kwotę pieniędzy, a TERAZ ma to, co za te pieniądze kupiła (wynika to z zasady ekwiwalentności wymiany, o której już była mowa). Różnica między nimi jest tylko taka, że pierwsza z tych osób za chwilę, gdy zużyje żywność i paliwo, będzie miała opłacone prawo do mieszkania przez następny miesiąc oraz nowe buty, natomiast dwie pozostałe – SZANSĘ NA ZAROBEK, czyli na osiągnięcie dochodu ze sprzedaży tego, co aktualnie mają.
I tu właśnie pojawia się rzecz warta podkreślenia. Każda z osób z tego przykładu wykorzystała POSIADANE pieniądze na zakup czegoś, co jej było POTRZEBNE, choć każda z tych potrzeb była inna. Każda z nich musiała więc te pieniądze jakoś UPRZEDNIO ZAROBIĆ, aby TE POTRZEBY zaspokoić. Teraz jednak – zakładając, że nie ma oszczędności lub nie chce ich naruszać – każda z tych osób musi zrobić coś, co jej umożliwi zaspokojenie POTRZEB PRZYSZŁYCH. Konsument z przykładu musi PRACOWAĆ DALEJ na swoim stanowisku pracy, aby dostać następną wypłatę. W przeciwnym razie nie będzie miał dochodu i nie będzie mógł pokryć kolejnych wydatków. Kupiec z drugiego przykładu MUSI PRACOWAĆ JAKO SPRZEDAWCA w swoim straganie, aby kupione uprzednio warzywa sprzedać z zyskiem. Jeżeli mu się to nie uda, nie będzie miał za co kupić sprawunków do domu, ani następnej partii towaru do handlu w dniu następnym. Podobnie musi pracować producent kosiarek, starając się SPRZEDAĆ Z ZYSKIEM te, które już zostały wyprodukowane. Dopiero wtedy, gdy starania każdej z osób z przykładu będą SKUTECZNE, osiągną one dochody konieczne do tego, by zaspokajać swoje NASTĘPNE POTRZEBY, zarówno osobiste, jak i potrzeby związane z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa.
Tym co łączy wszystkie trzy przypadki jest fakt, że zarówno następna WYPŁATA pracownika najemnego, jak i ewentualne ZYSKI, kupca oraz producenta, JEŻELI BĘDĄ, będą miały TO SAMO ŹRÓDŁO. Będą mianowicie pieniężnym efektem następnych SKUTECZNYCH STARAŃ tych osób w dziedzinie, w której każda z nich działa. Pracownik najemny dostanie EKWIWALENT za jego USŁUGI świadczone pracodawcy. Natomiast ewentualne ZYSKI kupca i producenta kosiarek będą zapłatą za to, że dostarczyli swoim klientom POTRZEBNE IM TOWARY w czasie i miejscu, w jakim ci zechcieli je kupić ZA CENĘ ZAWIERAJĄCĄ TEN ZYSK, czyli za ich USŁUGĘ PRZEDSIĘBIORCZOŚCI. Na tę usługę składają się wszelkie działania przedsiębiorcy, które prowadzą do sprzedaży; zarówno te, które mają charakter działań osobistych, czyli po prostu jego praca, jak i te, które wymagają ponoszenia dodatkowych kosztów. Te ostatnie nie wchodzą oczywiście w pojęcie zysku, ale są składnikiem tzw. marży handlowej. Gdyby jednak nie udało się sprzedać tych towarów, to oczywiście zysku nie będzie.
Ja się to ma do wartości towarów? Ano tak, że o tym, czy dane dobro albo usługa oferowane na rynku do sprzedaży będzie mieć WARTOŚĆ DLA ICH NABYWCÓW, a jeżeli tak, to czy wartość ta będzie większa od kosztów poniesionych przez oferenta o KWOTĘ ZYSKU, zadecydują ci, którzy je kupią. Gdyby ich brakło, niesprzedane towary pozostaną jako materialny EFEKT DZIAŁANIA PRZEDSIĘBIORCY, tyle że niepotrzebny tym, dla których były przeznaczone.
Czy towary takie mają jakąś wartość? I tak, i nie! MAJĄ WARTOŚĆ DLA PRZEDSIĘBIORCY, a NIE MAJĄ WARTOŚCI dla pozostałych, przynajmniej na razie. Dowodem tego, że mają wartość, jest fakt poniesienia przez przedsiębiorcę konkretnych, wycenionych w pieniądzu całkowitych kosztów ich wytworzenia. Dowodem tego, że NIE MAJĄ WARTOŚCI, jest fakt, że nikt nie zechciał ich kupić.
W tym właśnie uwidacznia się SUBIEKTYWNY CHARAKTER WARTOŚCI JAKO KATEGORII EKONOMICZNEJ. Objawia się on w tym, że to, co dla jednych JEST WARTE poniesienia określonych wysiłków, a w szczególności – zapłacenia określonej ceny, aby zdobyć jakieś dobro albo usługę, dla innych NIE JEST TEGO WARTE, przy czym powody takiego nastawienia nie mają tu żadnego znaczenia. Warto jednak podkreślić, że subiektywna ocena: WARTO względnie NIE WARTO, nie ma nic wspólnego z mierzalnością lub niemierzalnością nakładów. Z faktu bowiem, że ktoś zapłacił za dany towar konkretną cenę, uznając tym samym, że WARTO było ją zapłacić, wcale nie wynika, że cena ta staje się obiektywna, czyli że myli się ten, dla którego cena ta NIE JEST WARTA zapłacenia, aby dobro to posiąść.
Natomiast OBIEKTYWNY charakter wartości ujawnia się w tym, że ci, którzy SUBIEKTYWNIE uznali, iż warto podejmować działania, aby osiągnąć dany cel, robią to, co do tego prowadzi. W takim wypadku MIARĄ TEJ OBIEKTYWNEJ WARTOŚCI stają się wszelkie poniesione nakłady MATERIALNE I NIEMATERIALNE, w ostateczności znajdujące wyraz w ZAPŁACONEJ CENIE.
Odnosząc te rozważania o wartości do producenta kosiarek z podanego w poprzednim poście przykładu, bezsporne jest to, że skoro właściciel przedsiębiorstwa poniósł konkretne i policzalne wydatki na wszystko, co było potrzebne do produkcji kosiarek, to znaczy, iż SUBIEKTYWNIE uznał, że warto było je ponieść w takiej wysokości, aby te 50 kosiarek wyprodukować. Bezsporne jest także to, że jego celem nie było POSIADANIE kosiarek, lecz ich SPRZEDAŻ Z ZYSKIEM. Aby do tego doprowadzić, producent ten musi jeszcze dodać do tych kosztów dodatkowe nakłady i własne starania, które wycenia w postaci marży zysku dodanej do tych kosztów. Ostatecznie jednak o tym, czy cena ta zostanie uznana za wartą zapłacenia, czyli czy stanie się RYNKOWĄ WARTOŚCIĄ tych kosiarek, zadecydują SUBIEKTYWNIE ewentualni nabywcy. Gdy ich zabraknie, będzie to dowód, że dla nabywców NIE MAJĄ ONE WARTOŚCI. W takim wypadku pozostaną oczywiście jako MATERIALNY EFEKT PRACY i starań ich producenta, tyle że niepotrzebny nikomu innemu. To samo dotyczy oczywiście także przypadku kupca z placu targowego.
Warto to podkreślić; PRACA danej osoby przynosi jej ZAWSZE JAKIEŚ EFEKTY, w tym także materialne, ale nie zawsze efekty te są potrzebne komuś innemu na tyle, aby zechciał za nie oddać coś własnego. W takim wypadku efekty te NIE MAJĄ DLA INNYCH WARTOŚCI.
Temu, co z tego wynika, będą poświęcone następne wpisy.